środa, 27 marca 2013


Hello Hello~!

Najwyższy czas na kolejną notkę J

Przeglądałam ostatnio różne stylizacje, poszukując jakiegoś pomysłu na wiosenne dodatki. Szukałam czegoś, co przypasuje mi do creepersów i skórzanej kurtki… i znalazłam. Odnajdźcie element wspólny xD
  
 
 

 


Tak, czapka smerfetka/krasnal!
Miałam co do niej duże opory, jednak kiedy zobaczyłam te śliczne zdjęcia, nie mogłam się powstrzymać. Zakupiłam więc granatową czapkę (bardzo chciałam szarą ;___;), nałożyłam i… to było za mało, czegoś brakowało. Zaopatrzyłam się więc w ćwieki i do dzieła!





Trochę nerwów na tym straciłam, ale moim skromnym zdaniem- opłacało się. Oto efekt finalny na głowie:



W sumie słyszałam więcej pochwał niż krytyki, więc jestem zadowolona. Mama strasznie się nią cieszyła, a myślałam, że będzie pierwsza krytykować, haha.

Oprócz tego… Wczoraj były urodziny naszej kochanej Iris <3 Mam nadzieję, że wszystkie jej życzenia spełnią się i będzie zawsze uśmiechnięta i taka kochana  :3
Kilka zdjęć z wczoraj (przepraszam, nie potrafię robić normalnych min na zdjęciach imprezowych- mimo, iż nie piję [już] alkoholu XD). Miałam ambitny plan ubrać się jakoś ładnie, ale, że od rana miałam dość dużo zajęć na uczelni, to w gruncie rzeczy nałożyłam to, co wypadło z szafy (ulubiona czarna hippie bluzka z C&A, czarne rurki, czarne kozaki na obcasie- czyli randomowy mrok xD)… na szczęście tutaj tego nie widać :D









~Sisu

piątek, 22 marca 2013

Powitanie ^o^

Tak, pierwsze kroki są zdecydowanie najgorsze...

A więc witam Cię, drogi Wędrowcze... ponieważ nie wiem, co tu robisz, jeśli właśnie to czytasz... haha.

Tak, jest to moja pierwsza notka na blogu. Wołają na mnie Sisu- więcej jest w tabelce po lewej.
Blog jest jeszcze w trakcie budowy, pewnie sporo rzeczy się zmieni, ale na razie postanowiłam przerwać kombinowanie w internetach i napisać pierwszą notkę, aby ujrzeć jak to się wszystko prezentuje...

Plany na przyszłość?
Wszelkiego rodzaju recenzje najrozmaitszych pierdółek, moda, kosmetyki, czasem teoretyczne teksty o moich azjatyckich odchyleniach, randomowe zakupy, może z czasem jakieś tutoriale... ogólnie wszystko. No może na przepisy kulinarne nie ma co liczyć... potrafię zrobić spaghetti, omurice i sushi- i na tym kończą się jakiekolwiek moje zdolności w kwestii gotowania i przyrządzania potraw. Ziemniaki zawsze rozgotuję, zupa będzie bez smaku a kotlety przypalone -_-

To może jakaś fota na wstęp.... Kurczę, pomyślałam o manicure hybrydowym, który znajoma kosmetyczka zrobiła mi we wtorek, ale nie chce mi się zrzucać zdjęć z telefonu (dobra, nie wiem gdzie jest kabel?). W takim razie z tym i recenzją hybryd poczekam jeszcze trochę.. w końcu nie ma co się spieszyć, bo jeszcze zapeszę i się popsują ;)

To takie randomowe, jedne z moich ostatnich zakupów.

ebay.com

I dlatego nie potrafię doczekać się wiosny...
A w drodze rudy wig <3 (chociaż tęsknię za moim splitem na włosach... i chyba do siebie wrócimy)



I to na razie koniec, wszyscy się cieszą!